CONTACT US
Share: Share on Facebook Share on Twitter Share on LinkedIn I recommend visiting cushmanwakefield.com to read:%0A%0A {0} %0A%0A {1}
raport PRS Raport PRS

raporty

Mieszkaniówka na rozdrożu 2.0

„Ciasno, ale własno?” – jak dziś kształtuje się sytuacja mieszkaniowa Polaków.

Średnia powierzchnia mieszkania w Polsce jest o 21 mkw. mniejsza od średniej unijnej, a odsetek Polaków mieszkających w przeludnionych lokalach jest o prawie 20 punktów procentowych wyższy – wynika z raportu „Mieszkaniówka na rozdrożu 2.0, więcej informacji w raporcie.

Pobierz raport

Popyt na mieszkania, mimo coraz bardziej zaporowych cen, cały czas rośnie, a wraz z nim zainteresowanie kredytami hipotecznymi. Według danych BIK w czerwcu 2024 roku liczba zapytań o ten produkt była wyższa o blisko 52% r/r – na co wpływ miały m.in. pierwsze od 2021 roku obniżki stóp procentowych. Polacy, nawet, gdyby chcieli kupić wymarzone własne „M” za gotówkę, potrzebowaliby kilku lat, aby odłożyć pieniądze potrzebne na 20-procentowy wkład własny. Niestety, prognozy Cushman & Wakefield wskazują, że podwyżki cenowe nie dadzą polskim konsumentom ani chwili oddechu. Wbrew intencjom, na niekorzyść portfeli Polaków może zadziałać między innymi kolejny rządowy program wsparcia oraz niewystarczająca dostępność gruntów.

Rekordy na rynku mieszkań to za mało

Jak wynika z danych Cushman & Wakefield, aktualny zasób mieszkaniowy w Polsce obejmuje około 15,2 miliona mieszkań i jest zdominowany przez nieruchomości należące do osób prywatnych.

W ciągu ostatnich pięciu lat deweloperzy wybudowali około 62% nowych mieszkań w Polsce, a 36% podaży mieszkaniowej pochodziło od osób prywatnych. Jednocześnie w 2023 roku zaledwie 2% wybudowanych mieszkań łącznie przypadało na lokale komunalne, społeczne czynszowe oraz zakładowe komentuje Karolina FurmańskaAssociate, ekspertka rynku mieszkaniowego w Cushman & Wakefield.

Pierwszy kwartał tego roku przyniósł historycznie najwyższą kwartalną liczbę, jeśli chodzi o start budowy nowych mieszkań. W okresie od stycznia do marca deweloperzy rozpoczęli realizację prawie 42 000 mieszkań – o 79% więcej niż w odpowiadającym okresie 2023 roku i o 33% więcej niż w 2022 roku. Ponadto firmy deweloperskie otrzymały pozwolenia na budowę o 45% więcej mieszkań r/r. Tym wzrostom towarzyszy też rosnąca na największych rynkach liczba lokali w sprzedaży. Według danych Otodom, na koniec czerwca w ofercie na rynku pierwotnym pozostawało ponad 50 000 mieszkań oferowanych na sprzedaż. Liczba tych oddanych do użytku w pierwszych pięciu miesiącach 2024 roku również utrzymuje się na wysokim poziomie i jest jedynie niewiele niższa niż w pierwszych połowach roku w latach 2019-2023.

Bez względu na liczbę rekordów, jakie notuje rynek mieszkaniowy, Polska nadal mierzy się z bardzo poważnym niedoborem mieszkań. Statystyczny deficyt mieszkaniowy, wynosi około półtora miliona brakujących lokali. Z całą pewnością można powiedzieć, że liczba ta jest niedoszacowana i nie uwzględnia różnych typów mieszkań. Z jednej strony nie uwzględnia ona pracowników korporacyjnych, sezonowych, zagranicznych, migrantów wojennych i studentów, a z drugiej – jest ona zakłócona przez “drugie domy”, czyli nieruchomości mieszkalne używane okresowo i zlokalizowane na przykład w kurortach. Nie bez powodu gminą z największą liczbą mieszkań na 1000 mieszkańców są Międzyzdroje czy Mielno, a Warszawa znajduje się dopiero na 11 pozycji  tłumaczy Karolina Furmańska.

 

Alternatywą dla zakupu mieszkania jest wynajem – także ten instytucjonalny, czyli w ramach projektów PRS. I chociaż na rynku pojawiło się kilka ciekawych i kompleksowych ofert dla mieszkańców największych miast, to, jak wynika z raportu Cushman & Wakefield, nie „zasypią” one mieszkaniowej dziury podażowej. W ciągu najbliższych lat liczba mieszkań na wynajem ma powiększyć się o kolejne 30 tys.

 

Polskie mieszkania odbiegają od standardów europejskich rynków


Na duży deficyt mieszkań wpływ ma między innymi wskaźnik przeludnienia lokali oraz mniejszy niż w zachodniej Europie średni metraż.

 

Obywatele Polski mają jedne z najmniej korzystnych warunków mieszkaniowych w UE, zarówno pod względem liczby mieszkań, jak i ich jakości. Średnia powierzchnia mieszkania w Polsce wynosi 75,5 mkw., co oznacza, że jest ona o 21 mkw. mniejsza od średniej unijnej. Ponadto w niektórych miastach, takich jak Gdańsk, Wrocław czy Poznań, średnia wielkość lokali na przestrzeni ostatnich lat zamiast rosnąć, maleje. Również średnia liczba pokoi na osobę w Polsce jest niższa o 0,5 od średniej europejskiej i wynosi 1,1, a wskaźnik odsetka populacji żyjącej w przeludnionych mieszkaniach, wynosi 35,8% będąc aż o 19 punktów procentowych powyżej średniej. Stawia nas to w czołówce krajów z jednymi z najmniej atrakcyjnych warunków mieszkaniowych w Europie, co w połączeniu z wysokimi kosztami mieszkań stanowi poważną barierę uniemożliwiającą osiągnięcie akceptowalnego standardu życia mówi Ewa Derlatka-Chilewicz, Head of Research, Cushman & Wakefield.

 

Ok. 2,3 mkw. – tyle może kupić mieszkaniec Warszawy z przeciętną pensją, po roku odkładania 50% swoich dochodów

 

Na koniec maja 2024 roku, średnie ceny ofertowe nowych mieszkań na rynku pierwotnym w głównych miastach Polski nadal rosły, a największy, bo 21% wzrost odnotowano w Krakowie oraz Łodzi. Wysokie wzrosty odnotowano także w Poznaniu (+18%), Wrocławiu i Gdańsku (+17%). Najmniejsze zmiany cen ofertowych w ujęciu rocznym wystąpiły w Katowicach (+10%). Z perspektywy 5-letniej Kraków ponownie dominuje ze wzrostem aż o 105%. Znaczące wzrosty odnotowały też Wrocław i Łódź -odpowiednio 87% i 81%, a Gdańsk i Warszawa - odpowiednio 74% i 78%.

 

Ceny na rynku pierwotnym w Polsce wykazują silny trend wzrostowy, co było stymulowane przede wszystkim programem Bezpieczny Kredyt 2%. Od momentu jego wprowadzenia do zakończenia ceny ofertowe na rynku pierwotnym wzrosły o 13% w Warszawie, o 12% w Krakowie i o 11% w Gdańsku mówi Karolina Furmańska, Cushman & Wakefield. 

Ceny rosną również na rynku wtórnym. Dla przykładu, ceny ofertowe w Krakowie wzrosły aż o 28% r/r, a w Warszawie – o 26% r/r. W Gdańsku i Katowicach podwyżki były najniższe spośród grupy największych miast, aczkolwiek także dwucyfrowe wynosząc 17%.

Przy założeniu średnich cen i średnich zarobków netto dla każdego z miast w maju 2024 roku, przeciętny mieszkaniec Warszawy odkładając połowę pensji potrzebowałby 5 lat, aby odłożyć potrzebne środki na 20% wkład własny potrzebny na zakup 57-metrowego mieszkania. Mieszkańcom Wrocławia, Krakowa i Gdańska zajęłoby to ponad 4 lata, a Poznania i Łodzi ponad 3 lata. W Poznaniu i Katowicach stosunek ceny do średniego dochodu netto mieszkańców jest najlepszy, a czas oszczędzania na własne M relatywnie najkrótszy, bo wynoszący kilkanaście lat, i to zarówno na rynku pierwotnym, jak i wtórnym. Warszawa jest najdroższym miastem, gdzie na nowe mieszkanie trzeba oszczędzać aż 24 lata, a na używane 26 lat przy założeniu odkładania aż 50% rocznych zarobków netto na ten cel. Jednocześnie należy podkreślić, że analizując dane sprzed 20 lat widać poprawę sytuacji. Najlepszym przykładem może być Kraków, gdzie w 2006 roku, aby kupić mieszkanie na rynku pierwotnym należało połowę średniej pensji oszczędzać przez 36 lat, czy we Wrocławiu, – przez 26 lat. Wzrost wynagrodzeń (a co za tym idzie i wzrost zdolności kredytowej) Polaków także rośnie.

Wyścig po kredyty hipoteczne

Nic dziwnego, że większość Polaków potrzebuje dodatkowego finansowania, aby zrealizować swoje marzenie o własnym mieszkaniu. Raptowny wzrost stóp procentowych po 2021 roku wyhamował dostęp do kredytów. Jednak w wyniku startu rządowego programu oraz po pierwszych obniżkach stóp referencyjnych widać powrót zainteresowania klientów bankowym finansowaniem. Według danych BIK w czerwcu 2024 roku liczba zapytań o kredyty mieszkaniowe wzrosła o blisko 52% r/r.

Liczba potencjalnych kredytobiorców wyniosła na koniec czerwca 27 450, co oznacza wzrost o 25% r/r. Jednakże, w porównaniu do kwietnia 2024 roku, zauważalny jest spadek o 15,6%, co jest podyktowane zakończeniem z początkiem drugiego kwartału przyjmowania wniosków w ramach Programu Bezpieczny Kredyt 2%

Średnia wartość wnioskowanego kredytu mieszkaniowego w czerwcu 2024 roku wyniosła prawie 443 000 PLN i wzrosła o 15,9% r/r. W odniesieniu do maja 2024 roku, średnia wartość kredytu wzrosła natomiast o 1,7%.

Przyszłość pod znakiem dalszych wzrostów

Jak prognozują eksperci Cushman & Wakefield, pod koniec 2024 i w 2025 roku możemy spodziewać się dalszego wzrostu cen mieszkań, zwłaszcza jeśli nastąpi wdrożenie zapowiadanego programu rządowego „Mieszkanie na Start”.

Biorąc pod uwagę wciąż wysokie stopy procentowe i ogólną niepewność, deweloperzy mogą nie być w stanie zwiększyć podaży na tyle, aby wzrosty cen spowolniły. Sytuacji nie pomaga też niższa na największych rynkach dostępność gruntów mieszkaniowych, których ceny cały czas rosną. Zgodnie z danymi NBP, na koniec 2023 roku ceny ziemi netto pod wielorodzinne projekty mieszkaniowe wzrosły średnio o 20% r/r w przeciętnych lokalizacjach i o 32% w bardzo dobrych lokalizacjach. Dalsze podwyżki są tylko kwestia czasu, zwłaszcza biorąc pod uwagę nadchodzącą reformę planowania przestrzennego, która w pełni dotknie nas w styczniu 2026 roku podsumowuje Karolina Furmańska.

Więcej danych o sytuacji mieszkaniowej Polaków i perspektywach rynku w raporcie:

…a czynsze najmu wzrosły w całej Europie 

Czynsze najmu wzrosły w dwudziestu sześciu krajach UE. Zestawiając dane z sierpnia 2022 i 2015 roku można zauważyć, że tylko w Grecji odnotowano spadek o 7%. Ponad 40-procentowy wzrost zarejestrowano w sześciu badanych krajach, w tym w Polsce, gdzie sięgnął on 45 %. Średnia unijna wyniosła 10%.

Analizując nominalne ceny za najem mieszkania we wszystkich dwudziestu siedmiu stolicach UE można zaobserwować, że pod względem ich wysokości Warszawa plasuje się na szesnastym miejscu, zaraz za Brukselą i Pragą.

click

W Łodzi największy skok czynszów 

Od 2015 do 2020 roku stawki najmu w Polsce znajdowały się w trendzie wzrostowym, a najwyższą dynamiką zmian charakteryzował się Gdańsk. W okresie pięciu ostatnich lat najwyższy procentowy wzrost średnich czynszów osiągnęła Łódź z wynikiem 55%. Na siedmiu największych polskich rynkach, w tym w aglomeracji katowickiej, w najmie jest obecnie ponad 8,5 tys. mieszkań w projektach PRS. Dodatkowo w najmie jest 545 jednostek w projektach colivingowych. Liczba ta stanowi 0,057% zasobu mieszkaniowego Polski.

Kim jest najemca poszukujący mieszkania w Polsce?

Po przeprowadzeniu badania preferencji najemców wiemy, że najemcy w Polsce to przede wszystkim młodzi dorośli – ponad połowa respondentów nie przekroczyła 34 roku życia. Aż 10% najemców nie ma żadnej pisemnej umowy najmu, a ponad połowa wszystkich ankietowanych przeznacza na najem do 2 000 zł miesięcznie. Aż 16% wszystkich badanych nie znalazło lokum na wynajem z uwagi na wysoki popyt na rynku mieszkaniowym.

Jak w tym wszystkim odnajduje się sektor PRS?

Zasilanie zasobu mieszkaniowego przez inwestorów instytucjonalnych oferujących mieszkania na wynajem może być w długim okresie jednym z rozwiązań palącego problemu, jakim jest deficyt mieszkań. Sektor PRS (Private Rented Sector) rozwija się w Polsce od 2014 roku, a w ciągu ostatnich 2-3 lat mogliśmy obserwować jego dynamiczny wzrost. Niemniej jednak mieszkania na wynajem będące własnością wyspecjalizowanych firm nadal stanowią jedynie niewielki ułamek całkowitego zasobu mieszkaniowego w naszym kraju. Mimo, że sektor ten boryka się z wieloma wyzwaniami, jego potencjał jest ogromny, co oprócz czynników podażowych, wiąże się również ze zmianą pokoleniową i ewolucją, jeśli chodzi o preferencje „własność vs. najem” oraz ekonomią współdzielenia
– dodaje Katarzyna Lipka

skontaktuj się ze mną, jeśli chcesz porozmawiać o rynku mieszkaniowym... I NIE TYLKO!

Karolina Furmanska

Skontaktuj się z nami

Koniecznie zapoznaj się z naszymi raportami i wypełnij formularz, żeby otrzymywać nasze newslettery, zaproszenia na konferencje i webinary oraz najświeższe dane rynkowe. 
With your permission we and our partners would like to use cookies in order to access and record information and process personal data, such as unique identifiers and standard information sent by a device to ensure our website performs as expected, to develop and improve our products, and for advertising and insight purposes.

Alternatively click on More Options and select your preferences before providing or refusing consent. Some processing of your personal data may not require your consent, but you have a right to object to such processing.

You can change your preferences at any time by returning to this site or clicking on Cookies.

MORE OPTIONS
Agree and Close
These cookies ensure that our website performs as expected,for example website traffic load is balanced across our servers to prevent our website from crashing during particularly high usage.
These cookies allow our website to remember choices you make (such as your user name, language or the region you are in) and provide enhanced features. These cookies do not gather any information about you that could be used for advertising or remember where you have been on the internet.
These cookies allow us to work with our marketing partners to understand which ads or links you have clicked on before arriving on our website or to help us make our advertising more relevant to you.
Agree All
Reject All
SAVE SETTINGS