Dostępność publicznych i prywatnych domów studenckich w naszym kraju nie nadąża za coraz wyższym popytem. Co więcej, duża popularność akademików wśród osób studiujących w Polsce utrzymuje się mimo rosnących stawek czynszowych, a to z kolei buduje atrakcyjność segmentu PBSA (Purpose-Built Student Accommodation) wśród zagranicznych inwestorów.
Jak podaje GUS, w Polsce funkcjonuje 359 uczelni wyższych, na których w poprzednim roku akademickim studiowało łącznie ponad 1,2 mln osób, z czego ponad 105 tys. stanowili obcokrajowcy. Jednym z głównych wyzwań, na które w polskich miastach napotykają studenci, jest bez wątpienia mała liczba miejsc noclegowych w uczelnianych akademikach. Jak wynika z danych Cushman & Wakefield, obecnie na rynku działa jedynie 444 akademików publicznych, oferujących 115,3 tys. miejsc.
Dostępność łóżek w akademikach w Polsce można opisać jednym słowem – jako deficytową. Według szacunków Cushman & Wakefield, jedynie 9% studentów może liczyć na zakwaterowanie w akademikach należących do uczelni. Z kolei prywatne, nowoczesne obiekty, pomimo podwojenia oferty w ciągu ostatnich 10 lat, pokrywają obecnie zapotrzebowanie zaledwie 1% osób studiujących naszym kraju – komentuje Karolina Furmańska, Ekspertka ds. Sektora Living w Cushman & Wakefield.
Większość z tych obiektów jest przestarzałych, a tylko nieliczne budynki były na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat kompleksowo remontowane i modernizowane. Dodatkowo, aby otrzymać miejsce w akademiku publicznym, musimy spełnić szereg wymogów co do miejsca zamieszkania, studiowania na konkretnej uczelni czy nawet zamożności. Większość studentów, nie mając wyboru, znajduje zakwaterowanie na rynku mieszkaniowym. Z uwagi na rosnące stawki czynszów, wynajem kawalerki czy większego, samodzielnego mieszkania w dużym mieście nie jest rozwiązaniem tanim i dodatkowo jest pozbawione niewątpliwej zalety, jaką w przypadku domów studenckich jest możliwość aktywnego udziału w życiu społeczności akademickiej. Natomiast dla cudzoziemców znalezienie mieszkania na wynajem i podpisanie umowy, często oferowanej wyłącznie w języku polskim, jest szczególnie trudne. To z kolei kieruje uwagę studentów na akademiki prywatne.
Na podstawie danych Cushman & Wakefield wiemy, że na rynku prywatnych akademików w Polsce do dyspozycji studentów oddano do tej pory ponad 11,5 tys. miejsc, a kolejne 6 tys. łóżek znajduje się w przygotowaniu. Na razie prywatne akademiki nie cieszą się u nas taką popularnością jak na przykład w USA, w Wielkiej Brytanii czy w Niemczech, ale rynek szybko się rozwija i budzi coraz większe zainteresowanie inwestorów. W Wielkiej Brytanii liczba miejsc oferowanych w akademikach prywatnych w 2023 r. przekroczyła ponad 60% wszystkich miejsc w domach studenckich. Z roku na rok liczba łóżek powiększa się średnio o prawie 4%, a nadal występuje niedobór ok. 370 tys. miejsc. Równie intensywnie rozwija się ten rynek w innych częściach Europy – dodaje Karolina Furmańska.
Czynsze w akademikach coraz wyższe
W akademikach publicznych, w porównaniu do roku 2020, miesięczne czynsze za pokoje współdzielone wzrosły o około 12%, podczas gdy za pokoje jednoosobowe – nawet o około 40%, a aktualne stawki wahają się od 280 do nawet 1650 PLN w zależności od liczby łóżek i standardu pokoju.
Najniższą, miesięczną stawkę za dwuosobowy pokój (bez prywatnej łazienki) w akademiku publicznym można znaleźć w Łodzi – 320 PLN miesięcznie, podczas gdy najwyższy czynsz za podobny pokój w jednym z warszawskich akademików wynosi 900 PLN.
Najbardziej przyjaznym budżetowo miastem, z przeciętnym miesięcznym czynszem wynoszącym 590 PLN, jest Łódź. Natomiast najdroższą pod tym względem polską aglomeracją jest Wrocław, gdzie czynsze wynoszą średnio 810 PLN miesięcznie. Poznań z kolei oferuje najszerszą gamę opcji cenowych w całej Polsce – czynsze za prywatny pokój w publicznym akademiku wahają się od 610 do nawet 1650 PLN – dodaje Tatiana Murwajowa.
A co, jeśli brak jest miejsc lub nie przysługuje nam uczelniany akademik? Z uwagi na wzrosty czynszów i niską dostępność mieszkań na rynku mieszkań na wynajem, rozwiązanie w postaci pokoju lub łóżka w prywatnym domu studenckim może stać się idealnym rozwiązaniem. Oczywiście, o ile znajdzie się w nim miejsce i pozwoli na to budżet. Warto jednak podkreślić, że czynsze w akademikach prywatnych są nadal atrakcyjne w porównaniu do mieszkań na wynajem (w szczególności, gdy uwzględnimy wszystkie opłaty, które należy uiścić za mieszkanie, czyli koszty energii elektrycznej, gazu, wody, podczas gdy ceny w akademikach są często podane jako all-in). W przypadku większości ofert PBSA, dodatkowe opłaty zazwyczaj wynoszą od 200 do 300 PLN miesięcznie i obejmują ochronę, dostęp do internetu oraz takie udogodnienia, jak np. sale fitness, pralnie, czy nowocześnie urządzone strefy do nauki i relaksu.
Jak wynika z raportu Cushman & Wakefield, najatrakcyjniejsze opcje najmu łóżka w prywatnych akademikach znajdziemy w Lublinie i Łodzi z przeciętnymi czynszami wynoszącymi odpowiednio 1646 i 1703 PLN miesięcznie. Z kolei najdroższym miastem, podobnie jak w przypadku akademików publicznych, jest Wrocław, gdzie średni miesięczny czynsz wynosi 2504 PLN. Natomiast najdroższe, bo kosztujące ponad 4000 PLN miesięcznie pokoje jednoosobowe można znaleźć w Krakowie.
Z danych Cushman & Wakefield wynika, że w ciągu ostatnich trzech lat czynsze w akademikach prywatnych, podobnie jak w publicznych, wzrosły o 44-47%. Tylko w tym roku stawka za pokój jednoosobowy podskoczyła o 17%, a o 19% podskoczył czynsz w pokojach współdzielonych. Jednakże musimy wziąć pod uwagę, że wysokość czynszu zwykle uwzględnia już wszystkie opłaty za media i elektryczność, a to one najbardziej podrożały w ciągu roku – komentuje Karolina Furmańska.
Miastem wyróżniającym się najbardziej znaczącym, 29-procentowym wzrostem stawek r/r za łóżko w akademiku prywatnym, jest Łódź. Inne miasta, w których odnotowano wyraźny skok czynszów to Poznań (23% r/r), Kraków (22%r/r), Gdańsk (21% r/r), Lublin i Wrocław (po 20% r/r). Z kolei średni wzrost za łóżko w Warszawie wyniósł 11%, a jedynym miastem ze stabilnym poziomem stawek w tym roku były Katowice.
Wzrost popularności prywatnych akademików sprawia, że rynek ten stał się atrakcyjnym obszarem do inwestowania zarówno dla prywatnych inwestorów, jak i dużych przedsiębiorstw. Fundusze inwestycyjne, coraz śmielej lokują powierzony im kapitał w tym sektorze. W Polsce, podobnie jak w innych częściach Europy zwiększa się skala inwestycji w tym segmencie, a same zapowiedziane w mediach projekty zakładają budowę w przeciągu najbliższych 2-4 lat ponad 6 tys. miejsc w projektach studenckich. Można się spodziewać, że kolejne kilka tysięcy wciąż pozostaje tajemnicą handlową i zostanie wprowadzone na rynek w ciągu najbliższych 5 lat – podsumowuje Karolina Furmańska.